Siedząc tu w ciemności, patrząc jak księżyc świeci nad jesiennym krajobrazem (moja ulubiona pora roku), dochodzę do refleksji nad pytaniem, które najczęściej jest mi zadawane: „Skąd mam wiedzieć, czy mój dom jest nawiedzony?”. Pytanie wydaje się tak proste, tak ujmujące i bezpośrednie, ale jest tak złożone jak ludzki umysł lub sfera duchowa i pozostaje pytaniem bez odpowiedzi dla wielu. Jako psycholog sądowy i badacz parapsychologii podkreśliłbym znaczenie percepcji i potęgi ludzkiego umysłu, ale jednocześnie nie chcę bagatelizować składnika duchowego. Jestem osobą sceptycznie nastawioną do wiary. Uważam, że każdy indywidualny przypadek musi pozostać subiektywny, niepowtarzalny i skrupulatnie utrzymywany w swoim własnym paranormalnym świetle, ale należy to robić z podejściem fenomenologicznym.
Kiedy ktoś pyta mnie, dziewczynę, która dorastała w nawiedzonym domu, jak „wiedzieć”, czy dom jest nawiedzony, zazwyczaj nakreślam kierunek, w którym należy podążać, aby samemu odnaleźć się w paranormalnym labiryncie, jakim jest ludzkie doświadczenie. W mojej książce „Nawiedzony przez Otchłań” opowiadam o swoich doświadczeniach z innego świata, przedstawiając je w sposób, z którym inni mogą się subiektywnie utożsamić, a ich konkluzja jest otwarta; może to być demoniczne lub obce, mroczny cień lub produkt przepaści lęków umysłu. Język, doświadczenie, postrzeganie są tak ważne, że nie można im zaprzeczyć, ale nie można też zagwarantować, zdiagnozować ani łatwo wyjaśnić. Z tego powodu, moim Halloweenowym prezentem dla Ciebie jest przewodnik krok po kroku, który często używam jako mapę drogową do zbadania każdej paranormalnej okoliczności. Poniższa lista kontrolna pomaga mi określić, poprzez rygorystyczną ocenę i obserwację, czy zdarzenia i zjawiska, o których mowa są rzeczywiście paranormalne i z innego świata, czy też może to być wyczarowanie wewnętrznych energii, które wszyscy posiadamy.